Świat

Czeski europoseł: Powinniśmy wysłać czołgi do Kaliningradu, tak jak oni do nas w 1968 roku

Czeski europoseł: Powinniśmy wysłać czołgi do Kaliningradu, tak jak oni do nas w 1968 roku

– Możemy zawsze zrobić podobnie żenujące referendum jakie Rosjanie zrobili na Ukrainie. Wystarczy kilka procent ludzi, którzy będą za przyłączeniem Kaliningradu do Czech i Kaliningrad jest nasz – mówi czeski europoseł Tomáš Zdechovsky w rozmowie z Kubą Wróblewskim


Pojawiła się petycja internautów, aby Kaliningrad stał się terytorium Czech. Co Pan sądzi o tym pomyśle?

Jeśli spojrzymy na to referendum tak, jak Rosja na referenda w Ukrainie, to możemy powiedzieć, że ludzie chcą, aby Kaliningrad był czesko-polski. Dajemy Rosjanom posmakować ich własnego lekarstwa. Ale niezwykłe jest to, jak wiele osób już podpisało petycję. Pomysł, by Kaliningrad był „Královcem” jest kuszący.

A co Polacy będą z tego mieli oprócz dostępu do dobrego piwa po obu stronach kraju?

Oprócz wysokiej jakości piwa będziecie mogli bardziej zasmakować świetnego steku z polędwicy z knedlikami i gulaszem. Mamy też dobrą Śliwowicę. Po obu stronach będziecie mieli też dobrych ludzi, bo my Czesi jesteśmy przyjaznym narodem.

Co ze Słowacją? Słowacy tak, jak Czesi nadal nie mają dostępu do morza.

Słowacy wciąż muszą czekać, aż inny kawałek morza stanie się dostępny. My widzimy ich jako naszych braci, więc to sytuacja korzystna dla obu narodów.

Kaliningrad to historycznie czeskie terytorium?

Krzyżacy założyli miasto w 1255 roku na cześć czeskiego króla Przemysła Otakara II, który wsławił się tu w poprzednim roku w bitwie pod Rudawą w ramach krucjaty przeciwko pogańskim Prusom. Krzyżacy wybudowali na miejscu zamek, który w 1256 roku nazwali Królewską Górą w Sambii. Dlatego historycznie to przecież czeskie terytorium.

A co zrobicie, jeśli Rosja nie zgodzi się na aneksję Kaliningradu do Czech?

Powinniśmy wysłać czołgi do Kaliningradu, tak jak oni do nas w 1968 roku – to oczywiście żart. Możemy zawsze zrobić podobnie żenujące referendum jakie Rosjanie zrobili na Ukrainie. Wystarczy kilka procent ludzi, którzy będą za przyłączeniem i Kaliningrad jest nasz!

Kiedy Putin usłyszy ,,ahoj” dzwoniąc do Kaliningradu?

Prędzej niż mu się wydaje.

Pojawił się pomysł połączenia kolejowego między Czechami a Kaliningradem. W jakie inne pomysły warto zainwestować?

Hyperloop. Czesi nie chcą tracić czasu w drodze nad morze. Im więcej czasu spędzimy na plaży, tym bardziej będziemy zrelaksowani. Oczywiście do tego powinno zostać utworzone jeszcze połączenie lotnicze z Pragi, Brna i Ostrawy do Kaliningradu.

Polacy memują razem z Czechami na Twitterze. Miłość między naszymi narodami jest oczywista. Czy podobna miłość ma miejsce w czesko-polskich stosunkach politycznych?

Myślę, że obecny czeski rząd jest bardziej zgrany z Polakami. Relacje z waszym krajem zdecydowanie się wzmocniły. To jest oczywiste. Trudno powiedzieć, czy możemy to nazwać miłością. Być może zbliżamy się do siebie.

Dziś na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej prezydent Czech spotkał się w ramach spotkań roboczych z dwoma osobami. Prezydentem Serbii i premierem Węgier. Czy prezydent prowadzi politykę prorosyjską? Ostatnio powiedział, że potępia Putina.

To, dlaczego prezydent Zeman spotkał się z tymi dwoma panami jest dla mnie zagadką. Może nikt inny nie chciał się spotkać z naszym prezydentem. Prezydent Zeman zawsze robił to, co chciał. Na szczęście jego kadencja kończy się za kilka miesięcy. Mam nadzieję, że w końcu wybierzemy prezydenta, który będzie nas odpowiednio reprezentował.

No właśnie, jak będą wyglądały kolejne wybory prezydenckie w Czechach? 

Wierzę, że wygra jeden z kandydatów Demokratów. Nie wszystkie karty są jeszcze wyłożone na stół. Jeśli jednak wygra ktoś z tria: Petr Pavel, Danuše Nerudová, czy Pavel Fischer, wcale nie będę zły. Nasza koalicja nie wystawiła własnego kandydata, ponieważ nie chciała dzielić koalicji demokratycznej.

Ostatnio były premier Babiš bardzo angażuje się w politykę.

Babiš to największy populista w czeskiej polityce. Dzieli społeczeństwo i nastawia je przeciwko rządowi. Wykorzystuje wojnę na Ukrainie do ataku na ukraińskich uchodźców w Czechach, a także krytykuje rząd za odpowiedzialność za wysokie ceny energii. Niestety, jego wyborcy mu wierzą.

Ma jakieś szanse w wyborach?

Trudno powiedzieć, czy będzie kandydował na prezydenta. Z różnych źródeł wyciekły informacje, że robił wewnętrzne sondaże, ale zawsze wychodziło z nich, że nie wygrałby w drugiej turze. Chyba nie zniesie kolejnej porażki.

Na protestach napędzanych przez Babiša było ostatnio 70 tysięcy ludzi. Mówili o wyjściu z Unii Europejskiej i NATO. Można przypuszczać, że były to osoby o nastawieniu antyukraińskim. Czy te protesty mogą zmienić stanowisko rządu wobec Ukrainy?

Ludzie boją się wysokich cen energii. Wielu strajkujących to po prostu ludzie, którzy boją się nadchodzącej zimy. Czeski minister przemysłu i handlu trochę zaspał w kwestii komunikacji i środków pomocy dla ludzi. Oczywiście było też trochę uczestników demonstracji, którzy są zwolennikami Rosji. Świadczą o tym liczne zdjęcia i filmy. Czeski rząd na pewno nie zmieni swojego stosunku do Ukrainy, ciągle to powtarzamy, za co jestem wdzięczny. Jako członek kierownictwa partii KDU-CSL, która wchodzi w skład rządu, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Czechy nadal będą wspierać Ukrainę.

Udostępnij

O autorze

Dziennikarz